O książce: 2019 / "Jeszcze przed śniadaniem kompania zamkowa ogłosiła nowinę - dziś przybywają posiłki. Najpierw obejrzy je dowódca kompanii, major Czyżow, a następnie zostaną rozdzieleni pomiędzy plutony. Obiecano, że drugi pluton rozpoznawczy będzie liczył aż cztery osoby. I to nie tylko młodzi sportowcy z kwarantanny, którzy na kilometr czują zapach ciasta swojej matki, ale także ci przeszkoleni w jednostkach szkoleniowych na specjalnym kursie: „Wywiad wojskowy”. Poza tym służą już pół roku i „Mamo, chcę do domu” nie szepczą im przez sen. Personel przygotowywał się także na przyjęcie karasia. Otóż ​​tak jak w starożytnym Rzymie czekali na nową partię niewolników…»